To zakrawa na banał, ale jak w każdym banale i w tym tkwi ziarno prawdy (tyle że tak oczywistej, że na ogół zapominanej): otóż strasznie ważne w życiu są pytania. Dobre pytania, bo jak się chwilę pogłowisz, mózg podrzuci dobre odpowiedzi. Zawsze.
Więc co jest najpiękniejsze w życiu? Najciekawsze? Najważniejsze? Niewygodne? Najbardziej pouczające? Ludzkie? Ekscytujące? Wartościowe? Najmądrzejsze? Fascynujące? Krzepiące? Uniwersalne? Wciągające? Uszczęśliwiające? Najskuteczniejsze? Naprawdę godne zachodu? Ale i przykre? Bolesne? Najbardziej tajemnicze?
Poniżej moje myśli, ale oprócz płynących z nich twoich wniosków, możesz dopisać odpowiedzi własne.
- Co jest najpiękniejsze w życiu? Że możesz je kształtować podług własnych marzeń i pragnień. Jak dzieło sztuki. Zacznij od marzeń!…
- A najciekawsze? Że na świecie są mądrzy i głupi, dobrzy i źli, fajni-niefajni, przyjaźni i niebezpieczni. Ale najciekawsze jest to, że w większości wypadków, to, do jakiej grupy się zaliczasz, zależy od Ciebie. Co wybrałeś?
- Najważniejsze? Cele, energia i ćwiczenia. Żebyś sensownie i wytrwale szedł własną Drogą. Wiedział gdzie, jak i miał siłę na kolejne kroki. Zamieniaj marzenia w pragnienia i cele i ćwicz. Ćwiczenie jest wszystkim…
- Niewygodne, psiakrew? Że cokolwiek zrobisz lub nie zrobisz – doświadczysz konsekwencji. Działaj więc rozważnie i roztropnie. Przewiduj skutki i chodź właściwymi ścieżkami. Bierz udział w dobrych wyścigach. Jaki jest Twój?
- Najbardziej pouczające? Że szansa zawsze zapuka do drzwi. Zawsze. I albo z niej skorzystasz, bo jesteś na nią przygotowany, albo przejdzie Ci koło nosa. I (na ogół) nie wróci. Bądź gotowy, kiedy usłyszysz pukanie. Ale co dla Ciebie znaczy „być gotowym”?
- Najbardziej ekscytujące? Świadomość, że jesteś niepowtarzalny, unikalny. I że – z tej racji – jest coś, co możesz robić najlepiej na świecie, czego nikt przed Tobą, ani po Tobie tak dobrze nie zrobi (zrobił). Odkryj to, określając swoje przyrodzone talenty i uzdolnienia, to co naprawdę lubisz (lub lubiłeś), udoskonal, podciągnij do rangi sztuki, a nikt Cię nie pobije. Będziesz bezkonkurencyjny. Przepis na udane, spełnione życie?….
- Najbardziej fascynujące? Że stosunkowo łatwo przewidzieć przyszłość każdego z nas. Wystarczy uświadomić sobie, na co dzisiaj poświęcasz najwięcej czasu i pieniędzy, co robisz nawykowo (z przyzwyczajenia), i jakie pytania sobie zadajesz, a jakich nie (czyli jakie są Twoje myśli). Zrób taką analizę swojej przyszłości DZISIAJ. Jakieś wnioski?
- Najbardziej wartościowe? Że aby odnosić największe sukcesy, wystarczy doskonalić to, w czym jesteś dobry. Codziennie. Więc najpierw to rozpoznaj, a potem nulla dies sin linea…
- Najbardziej zadziwiające? Że tylko 20% tego, co robisz, w co się angażujesz, co inwestujesz (czas, pieniądze, wysiłek, środki) przynosi aż 80% efektów, i odwrotnie – aż 80% tego samego idzie w przysłowiową „parę w gwizdek”. A te 20% najbardziej produktywnych działań to zwykle robienie dobrze rzeczy prostych. I tego, co wydaje Ci się trudne lub czego nie lubisz. Ustal swoje „20%” i do dzieła!
- Najbardziej krzepiące? Że starając się wieść życie, jakie sobie wyobrażasz, „osiągniesz niespodziewanie sukces w szarej godzinie codzienności”. Pamiętając przy tym, że sukces w większości wypadków to kropla talentu i morze potu i wysiłku. Na każdy szczyt wchodzi się pod górę. Dwa słowa dla naprawdę wielkich sukcesów? Zasuwaj, Mistrzu!…
- Najbardziej wciągające? Że możemy się stale uczyć. I – dowiadując się nowych rzeczy – rosnąć, rosnąć – nieustannie rosnąć. Trochę przykre, ale prawdziwe: tradycyjna edukacja zapewni Ci przetrwanie, samokształcenie – fortunę. Ucz się sam.
- Uniwersalne? Że przeszkody, błędy, porażki, nawet klęski są nam dane po to, aby „odebrać lekcję”, a potem skoczyć jeszcze wyżej. Błąd? Jeśli go powtarzasz, odsłaniasz charakter, a więc wiesz nad czym pracować. Niepowodzenie? Naucz się czegoś (bez usprawiedliwień) i zrób to samo, tylko lepiej!
- Uszczęśliwiające? Kiedy lubisz ludzi i to, co robisz. A to znaczy, że najpierw winieneś polubić siebie. Co stanie się wtedy, kiedy oprócz zdrowej samodyscypliny, łagodnie traktując siebie, będziesz kontrolował swoje życie, szedł ku swemu przeznaczeniu (bez względu na to, jak staromodnie to brzmi). Wiesz już, co nim jest?
- Ludzkie? Że każdy z nas coś stracił, zbłądził, czegoś się boi, bywa słaby i kogoś kocha. Napisz o tym do siebie list…
- Bolesne? Że ludzie dzielą się na tych z pasją i pozostałych. Nie masz pasji, to po co żyjesz? Chociaż pasja to również męka, bez pasji, bez entuzjazmu nie sięgniesz pełni życia. Czy robisz coś tak, że zapominasz „o świecie bożym”?
- Najbardziej tajemnicze? Bez Boga (kimkolwiek dla Ciebie jest) nigdzie daleko nie zajdziesz ani wysoko się nie wdrapiesz. Przemyśl to i effatha!
- Najmądrzejsze? Znać przyczyny, żyć w prawdzie i czynić dobro. Najlepiej tak, aby nikt nie wiedział. Zrobisz coś takiego dzisiaj?
- Najskuteczniejsze? Małymi, ale codziennymi krokami, nawet po centymetrze, wejdziesz z łatwością na najwyższą górę. Wybierz tę górę, ustal „długość kroku” (jak mały może być), zadbaj o kondycję i ruszaj. Dziś! Od zaraz.
- Najbardziej godne zachodu? Mickiewicz to wiedział, pisząc: „Jest tylko jedna rzecz godna ludzkiej pieczy, ludzie o wszystko dbają prócz tej jednej rzeczy”. Zajrzyj do świętego Marka, jakby co, albo napisz memar15@wp.pl, gdybyś nie zrozumiał, o co chodzi…
Przeczytałeś? Przemyślałeś?Zapisałeś coś? To teraz o tym wszystkim zapomnij. Pokłóć się ze mną. Nawymyślaj. Zbluzgaj. Obśmiej to. Wyrzuć do kosza.
Ale, na Boga, zapisz i trzymaj w portfelu jedną własną myśl, nad którą posiedź teraz dłuższą chwilę, i która może uporządkować Ci życie (albo nadać mu nowych barw): DOKĄD ZMIERZAM I KIM MOGĘ BYĆ? I zaglądaj do niej co i rusz, zwłaszcza kiedy Ci będzie trudno.
Żyj. Z przeświadczeniem, że „nie ma złych dni!”.
Zaciekawiony hasełkiem? Czekam pod memar15@wp.pl
Mrzawka Sekuris