Inspiracje dla nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej i wychowawców w świetlicy
Od fikcji do nauki
Pudełko Małego Podróżnika to pomysł, który wpadł mi do głowy stosunkowo niedawno. Od dłuższego czasu zastanawiałam się, w jaki sposób zainteresować dzieci światem. Pierwszą myślą, jaka wpadła mi do głowy było wspólne zwiedzanie świata z Małym Księciem i bohaterami Star Wars. W cudowny sposób udało mi się trafić w gusta dzieci. Dziewczynki oczarowała przestrzeń Małego Księcia i podróże po świecie dorosłych. Chłopcy uwielbiają Gwiezdne Wojny i mogą mówić o swoich bohaterach bez końca. I to właśnie oni sprawili, że od fantazji przeszliśmy do tajemnic prawdziwego kosmosu…
Tuto-wszechświat
Tutoring rówieśniczy to forma, którą uwielbiam. Nie dość, że angażuje dzieci, które same wybierają sobie jakiś temat, to jeszcze wyśmienicie wciąga tych, którzy są uczestnikami prezentacji. Na szczęście dzieci z którymi mam zajęcia również uwielbiają tę formę i chętnie wybierały sobie a następnie badały różne tematy dotyczące wszechświata. Jeden chłopiec zrobił prezentację o globusie. Oświetlaliśmy go latarką, kręciliśmy nim wkoło dzieci i zastanawialiśmy się jak powstają pory dnia i roku. Nawet go otwieraliśmy, bo interesowało nas, co jest w środku. Jedna z moich uczennic przygotowała natomiast z rodzicami wspaniały układ słoneczny. Zbudowała go z drewnianej ramy i haków, z których zwisały planety wykonane ze styropianowych kul. To była świetna zabawa, dlatego, że planety można było zamieniać miejscami i dzieci musiały myśleć, jak ułożyć je poprawnie. Kule oczywiście były różnej wielkości i kolorów. Saturn miał nawet swój pierścień!
Dino-TIK
Na zajęciach komputerowych poprzez różne narzędzia TIK, skupiliśmy się na planecie Ziemi. Oglądaliśmy film o Pangei i ruchach kontynentów. Pisaliśmy o nich krótkie książeczki w Storybird (https://storybird.com/) i kręciliśmy Planety w Scratchu (https://scratch.mit.edu/). I tu znowu pojawił się wielki temat, który tak fascynował dzieci, że zostało mu poświęconych kilka tygodni – dinozaury. Jeden uczeń mówił o dinozaurach wodnych, inny lądowych, kolejny o roślinożernych, a jeszcze inny o mięsożernych. Jedna dziewczynka przyniosła plastikowy łeb dinozaura i zrobione z papieru dinozaury latające. To było niesamowite, bo dzieci wzbijały je do lotu niczym papierowe samolociki.
Zwiedzanie kontynentów palcem po mapie
Kolejnym ciekawym tematem były kontynenty. Wówczas wpadły mi w ręce książki z serii „Podróże Neli”. Niesamowite przygody małej podróżniczki. I tu powstało pytanie: jak zarazić dzieci pasją do podróżowania unikając jednocześnie nudy i metod podających? To zadanie pozostawiłam sobie na nowy rok szkolny. Już niemal pół wakacji się zastanawiam nad tym, jak ciekawie podróżować palcem po mapie. Wreszcie zainspirowali mnie znajomymi z USA, którzy obecnie jadą z New York New York do Chicago, a stamtąd słynną Route 66 do Californii. Na dobry początek zrobili pudełko podróżnika. Pomyślałam: to jest to.
Pełne przygód pudełko po… butach?
Tak, to dobry punkt wyjścia! Mam zamiar zacząć nasze szkolne podróże od pudełka po butach. Każde dziecko ma w domu pudełko po butach – im większe tym lepsze. Najpierw je wykonamy – może metodą decoupage? Potem będziemy zmieniać się w słynnych podróżników i konstruować mapę. Map przecież nie było na początku – były gwiazdy. Po mapie przejdziemy do teleskopu, kompasu. Nie zapomnimy również o asortymencie: woda, długopis, płaszcz przeciwdeszczowy, okulary, śpiwór, namiot, notatnik wykonany własnoręcznie z postarzanych kartek. Poczytamy, co radzi zabrać ze sobą Nela. Do podróży trzeba się porządnie przygotować!
Souveniry
Wreszcie planuje wykorzystać pomysły z brytyjskiej stacji telewizyjnej Pop Art Summer (http://www.watchallchannels.com/pop/). Stacja ta emituje niezwykle ciekawy program: History Hunters. (Nie należy się tutaj bać bariery językowej, gdyż program – przez to, że jest skierowany do dzieci – cechuje się przystępną, obrazową formą). W każdym odcinku oprócz ciekawostek, dzieci wykonują ciekawe przedmioty np. lasso z taśmy klejącej czy klepsydrę z plastikowych butelek i piasku. To będą ich souveniry. Souveniry można tłumaczyć jako pamiątki. Ja wolę wspomnienie, a wspomnienie to pamięć i nauka. Chciałabym byśmy zwiedzili kontynenty i dużo z tych podróży zapamiętali. Niestety nie powiem teraz w jakiej kolejności będziemy zwiedzać naszą planetę. Plan ułożą dzieci! Jak skończymy podróż prześlę na tę stronę list w butelce o tym, jak projekt się powiódł. Tymczasem: Ahoj przygodo!