Coraz częściej mówi się o fińskim cudzie edukacyjnym. Popatrzmy jak i gdzie się zaczyna. Przestrzeń, jasne ściany, drewniane meble. To tu mniej znaczy więcej. W myśl tych samych zasad i estetyki tworzy się przedszkola w Islandii, Norwegii czy Danii.
Przestrzeń
Islandia, nieduża przedszkolna sala, kanapa, kilka półek z szufladami, a w nich drobne przedmioty z recyklingu, kilka stołów, duże kawałki drewna (klocki), duży drewniany domek. A zabawki? No przecież już wymieniłam. Pod sufitem i na ścianach umieszczone są prace dzieci. Oto całe wyposażenie i wystrój wnętrza.
W sali jest kolorowo i wesoło – ale gospodarzami przestrzeni i twórcami jej ostatecznego wyglądu są dzieci.
Kolory
Finlandia, małe salki przedszkolne, w każdej niewielka grupa dzieci. Tutaj jeden dorosły ma pod opieką 7 maluchów (ostatnio nauczyciele uczestniczyli w strajku przeciwko zwiększeniu z 7 do 8 dzieci na jednego dorosłego). Sale są w jasnych kolorach: biały, szary, ewentualnie jasny niebieski. Ale w każdej jest bardzo kolorowo – dzięki pracom dzieci. Oszczędność i surowość wnętrza dają właściwe tło do zaprezentowania tego, co stworzyły dzieci.
Zakamarki
Tu nawet tak nieduża przestrzeń podzielona jest na „kąciki” poprzez odpowiednie ustawienie ławki lub niewysokiej szafki. Dzięki tak zagospodarowanej przestrzeni aktywność dzieci jest zupełnie inna niż w polskich przedszkolach. Tam dzieci cały czas coś „dłubią”, angażują się w wymyślone przez siebie lub nauczyciela działania. Nie widziałam dzieci biegających, nie zainteresowanych, nie mających co robić.
Nauczyciele w Finlandii podkreślają niezwykle istotną rolę właśnie aktywności artystycznej. Dostrzegają w niej nie tylko sposób na wzrost wiedzy dzieci z tego zakresu. Zauważają oni, że takie działania wspierają rozwój kreatywności, dziecięcych zainteresowań, umożliwiają wzrost poczucia własnej wartości, ale także doskonalą sprawności manualną. Zobaczcie, jak jedno z polskich przedszkoli wykorzystało te pomysły: Architektoniczna perełka dla przedszkolaków
Edukacja dla zdrowia
Spójrzcie na stroje dzieci w Estonii czy Finlandii. Nieważne jaka jest pogoda, one spędzają na dworze bardzo dużo czasu. Dzięki temu aktywność w budynku przedszkola koncentruje się wokół działań plastycznych, konstrukcyjnych i artystycznych. Skandynawscy nauczyciele, ale i rodzice nie obawiają się, że dziecko się ubrudzi, zachoruje, a przecież pogoda jest tam bardziej kapryśna niż u nas.
Jaka z tego nauka dla nas?
Przyjrzyjmy się więc zagospodarowaniu przestrzennemu swojej sali. Może warto poprzesuwać wspólnie z dziećmi meble, zrezygnować z kolorowych plastikowych zabawek, a w zamian zgromadzić w niedużych pojemnikach „skarby”. Powstaną w ten sposób niezwykłe kąciki stymulujące dziecięcą kreatywność. Czy w Polsce może się to udać?