W jaki sposób rozwój mózgu dziecka wpływa na jego późniejsze życie emocjonalne? Dlaczego tak się dzieje, że zdolni uczniowie stają się zaledwie przeciętnymi pracownikami? Jak uczyć i wychowywać dzieci, aby zapewnić im warunki umożliwiające wykorzystanie wrodzonych zdolności?
Dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość wymaga od nas zupełnie innych sprawności i kwalifikacji niż 10 czy 20 lat temu. Coraz bardziej liczą się kompetencje miękkie: umiejętność współpracy, skuteczne komunikowanie własnych potrzeb, rozwiązywanie sytuacji konfliktowych, kreatywność, elastyczność… Agnieszka Stein, psycholog i ekspert w dziedzinie wychowania, w swojej książce Dziecko z bliska. Zbuduj szczęśliwą relację podkreśla, że największym problemem dla młodzieży stojącej u progu dorosłości jest fakt, że „nie lubią siebie, nie wiedzą, czego chcą, co lubią, mają poczucie życia w wirtualnym świecie, noszą maski i są przekonani, że nikt nie docenia ani nie chce wiedzieć, jacy są naprawdę, myślą, że świat jest niebezpieczny, nie potrafią o siebie zadbać, wolą cierpieć w milczeniu, niż powiedzieć komuś, czego by pragnęli, uzależniają własne szczęście od czynników zewnętrznych, chcą zmieniać swoje otoczenie, świat, nie zmieniając siebie”.
Natomiast ceniony duński pedagog i terapeuta Jesper Juul w książce Kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej? pisze, iż „przyjęło się uważać, że nieustanne pochwały – szczodrze wykorzystujące takie słowa jak »wspaniały«, »fantastyczny«, »wyjątkowy« – wzmacniają poczucie własnej wartości zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. W konsekwencji wiele osób rozwinęło rozdęte ego, będące tylko marnym substytutem poczucia własnej wartości.” Z drugiej strony Juul uważa, że „określenie dziecka słowem »nieposłuszne« jest typowym zabiegiem osób sprawujących władzę, by dzieci pozostały uległe”. Jako złoty środek stosuje on określenie „kompetentne dzieci”, twierdząc, że „mogą one nauczyć nas tego, co powinniśmy wiedzieć. Dzieci dają nam informację zwrotną, która umożliwia odzyskanie utraconych umiejętności i pomaga pozbyć się nieskutecznych, nieczułych, destrukcyjnych wzorców zachowania”.
Współczesny nauczyciel powinien być nie tylko przekaźnikiem wiedzy, lecz również przywódcą, który w mądry sposób zarządza grupą.
Tworzy świat, do którego uczniowie chcą przynależeć. Taki rodzaj przewodnictwa określany jest metaprzywództwem i w przeciwieństwie do tradycyjnej relacji lider (szef)–podwładny (pracownik/uczeń) proponuje podejście lider (przywódca)–lider (członek zespołu). Metaprzywództwo to prowadzenie innych liderów poprzez inspirowanie ich, moderowanie, zarządzanie ich potencjałem, pozwalanie, aby uczyli się od siebie wzajemnie. Aby było możliwe w Polsce, wymaga z jednej strony pewnych predyspozycji osobowościowych (nazywanych inteligencją emocjonalną), a z drugiej dostarczenia narzędzi, metod umożliwiających wychowywanie w taki sposób. Tego rodzaju podejście gwarantuje, że uczniowie, wchodząc w dorosłe życie, będą nie tylko bogaci w wiedzę, ale także wyposażeni w zestaw wspomnianych kompetencji miękkich.
Inteligencja emocjonalna
Czym jest inteligencja emocjonalna i dlaczego jest ważniejsza niż iloraz inteligencji? Daniel Goldman, doktor nauk humanistycznych i wykładowca Uniwersytetu Harvarda, w swojej książce Inteligencja emocjonalna, w oparciu o badania naukowe tłumaczy, dlaczego zdarza się tak, że zdolni uczniowie, osoby z wysokim ilorazem inteligencji czy posiadające specjalistyczną wiedzę nie radzą sobie w dorosłym życiu. Wykazuje, że sukces życiowy zależy od wskaźnika inteligencji emocjonalnej, czyli umiejętności zarządzania emocjami. Jest to inny rodzaj kompetencji w porównaniu z umiejętnościami intelektualnymi mierzonymi ilorazem inteligencji, uzupełniający je.
Na inteligencję emocjonalną według Goldmana składają się:
- zdolność do rozpoznawania własnych uczuć (samoświadomość) oraz uczuć innych (empatia), umiejętność kierowania tymi emocjami
- umiejętności społeczne
- zdolność do motywowania się
- wytrwałość w dążeniu do celu
- proaktywność
- umiejętność szybkiego przejścia od problemu do rozwiązania
Te dwa rodzaje inteligencji wynikają z funkcjonowania różnych części mózgu. Intelekt opiera się na pracy kory mózgowej, stosunkowo niedawno powstałych górnych warstw komórek mózgowych. Natomiast inteligencja emocjonalna związana jest z działaniem ośrodków znajdujących się głębiej, w dużo starszych obszarach podkorowych.
Coraz większa liczba naukowców bada emocje. Zidentyfikowano związki biochemiczne powiązane z reakcjami emocjonalnymi oraz utworzono mapę ich receptorów. Nowe techniki skanowania umożliwiają dokonanie „ilościowego pomiaru emocji”, tj. tworzenie wizualnej mapy funkcjonowania mózgu w momencie doświadczania emocji. Co ważne, inteligencja emocjonalna nie jest cechą wrodzoną – rozwija się pod wpływem relacji z innymi ludźmi. Fundament inteligencji emocjonalnej stanowią odkryte niedawno neurony lustrzane, dzięki którym nasze mózgi uczą się również przez obserwację i naśladownictwo innych (tzw. odwzorowanie). Ich rozpoznanie potwierdza hipotezy Goldmana. Otóż pełny rozwój neurologiczny człowieka możliwy jest jedynie dzięki relacjom międzyludzkim. Sieci neuronów lustrzanych najintensywniej rozwijają się w pierwszych latach życia, ale kształtują się dynamicznie również w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Uczenie się z wykorzystaniem struktur neuronów lustrzanych przebiega spontanicznie, niezależnie od woli dziecka. Dlatego tak ważne jest, aby zestaw cech składających się na inteligencję emocjonalną rozwijać u dzieci możliwie jak najwcześniej, świadomie dostarczając im dobrych wzorców. Jeśli oczekujemy od uczniów empatii, szacunku, współpracy, rozwiązywania konfliktów bez krzyku i agresji, najpierw my – rodzice, nauczyciele – musimy sami zachowywać się w ten sposób.
Do najistotniejszych potrzeb dzieci należy m.in. potrzeba bliskości i bycia zauważonym, bycia ważnym i akceptowanym. Doktor Marzena Żylińska twierdzi, że „zaufanie okazywane dziecku przez dorosłych powoduje, iż zaczyna ono wierzyć w siebie, a od tego zależą wszystkie jego życiowe sukcesy”. Jeśli w szkole panują dobre relacje, a uczniowie doświadczają wsparcia ze strony nauczycieli, dużo odważniej i chętniej angażują się w nowe doświadczenia, stają się bardziej samodzielni i zaangażowani. Badania z zakresu inteligencji emocjonalnej pokazują, że nasze życiowe sukcesy w większym stopniu zależą od tego, co o sobie myślimy, niż od wiedzy, jaką posiadamy. Zatem aby uczniowie mogli rozkwitać, aby mogli w pełni korzystać ze swojego potencjału, zarówno rodzice, jak i nauczyciele powinni w nich wierzyć, w ich możliwości i talenty, a także poprzez swoje postępowanie kształtować właściwe wzorce.
Agnieszka Ważny
Coach, trener, wykładowca akademicki, chemik. Założycielka Centrum Innowacyjnej Edukacji „Ważny FLOW”. Fascynuje się neurodydaktyką i wykorzystaniem wiedzy na temat mózgu do optymalizacji procesów uczenia w taki sposób, aby nauka i rozwój stały się naturalnym, radosnym i efektywnym procesem. Autorka wielu programów edukacyjno-rozwojowych, pomysłodawczyni projektów „Matematyka na wesoło”, „Chemicy Magicy”, „Mózg na diecie” oraz „Nauczyciel coachem”
- Artykuł pochodzi z magazynu Sygnał, nr 6/030 czerwiec 2015