Zapewne nie istnieje żadna grupa rówieśnicza, w której nie pojawiłoby się co najmniej jedno dziecko nieśmiałe, zalęknione i wycofujące się. Rola wychowawcy w oswajaniu lęku jest bardzo ważna i może przynieść wymierne efekty w poprawie funkcjonowania ucznia.

Współpraca z nieśmiałym uczniem to zadanie długoterminowe i przynoszące najlepsze rezultaty, gdy wychowawca ma szansę zaangażować do współpracy rodziców dziecka i wspólnie pracować nad jego oswajaniem się z rówieśnikami i dynamiką relacji w grupie.

Każdy wiek ma swoje lęki, a wiek, w którym dzieci rozpoczynają naukę w szkole, jest w ich rozwoju psychicznym naturalnym czasem natężenia stanów lękowych i obaw. Oznacza to, że nawet najbardziej śmiałe i przebojowe sześcio- i siedmiolatki w tym okresie swojego życia mają pełne prawo reagować bardziej nasilonymi odczuciami lękowymi na różne bodźce niż na innych etapach swojego rozwoju. Kwestia nieśmiałości nie dotyczy tylko wychowanków klas na poziomie edukacji wczesnoszkolnej. Problemy z nią związane mogą pojawiać się lub nawracać na każdym etapie edukacji. Warto jednak pamiętać o roli pierwszego okresu kontaktu dziecka ze szkołą jako kształtującego jego późniejsze samopoczucie w klasie.

Czym jest nieśmiałość?

Jest to stan emocjonalny i wynikający z niego zestaw postaw i zachowań, u podłoża którego leżą wyobrażenia na swój własny temat (zaniżona samoocena, odczuwanie swojej niekompetencji, niemożności sprostania zadaniom) oraz myśli dotyczące faktu bycia ocenianą/ocenianym przez inne osoby. To stan bardzo powszechny i znany każdemu, bo chociaż nie wszyscy oceniają siebie jako nieśmiałych, to każdy w różnych momentach swojego życia doświadcza powyższych uczuć i myśli na swój temat.

Dzieci nieśmiałe koncentrują się silnie na objawach fizjologicznych, które występują u nich w sytuacjach konfrontacji z grupą, takich jak drżenie głosu, czerwienienie się, potliwość rąk, ból brzucha itp., i najczęściej mają poczucie, że jest to przez innych zauważane i może być wyśmiane. Psychologowie badający przyczyny nieśmiałości zwracają uwagę na uwarunkowania związane z temperamentem, niezależne od środowiska, które kształtują dziecko. Osoby o cechach introwertycznych mają większe predyspozycje do odczuwania nieśmiałości, choć nie da się postawić znaku równości między tymi cechami. Duże znaczenie ma także wpływ postaw rodziców i najbliższego otoczenia w pierwszych latach życia dziecka. Mogą to być takie doświadczenia z dzieciństwa jak wygórowane oczekiwania, brak wsparcia, zawstydzanie, brak wystarczającej ilości kontaktów rówieśniczych, doświadczenie odmienności (np. ze względu na wygląd, mniejsze umiejętności).

Ważne jest, by pamiętać, że nieśmiałość, mimo że miewa przyczyny temperamentalne, nie jest zdeterminowana genetycznie i może zostać wyuczona, a zatem można jej również oduczyć. Zdarza się, że dziecko niejako uczy się nieśmiałości w wyniku niepowodzeń w swoim rozwoju. Szkoła jest tu niestety główną areną nabywania takich postaw, ponieważ to przede wszystkim w niej uczeń konfrontuje się ze swoimi niższymi kompetencjami w jakiejś dziedzinie. O ile może wycofać się np. z nieadekwatnie dobranych dla siebie treningów czy kółek zainteresowań, o tyle nie ma możliwości nie konfrontować się z tym, że jest widziany przez dzieci jako „oferma” na WF-ie albo słabo wypada w nauce na tle klasy. Takie dzieci wymagają uważności i wzmacniania mocnych stron, żeby zapobiegać utrwalaniu się u nich izolacji społecznej i nasilaniu cech lękowych.

Trudne sytuacje

Nieśmiałe dzieci doświadczają trudności w byciu w spontanicznej relacji z rówieśnikami, są zablokowane. Często uczniowie ci niemal „przyklejają się” do nauczycieli, nie odstępując ich na krok, szukają przejawów wsparcia i bezpieczeństwa w postaci fizycznego kontaktu z opiekunem. Zwykle mówią cicho, czerwienią się, nie zabierają głosu. Dużym problemem na kolejnych etapach szkolnej edukacji jest to, że rezygnują z aktywności i zabierania głosu na forum klasy, nawet za cenę pogorszenia ocen. Bywa, że nieśmiały uczeń jest świetnie przygotowany, ale przeżywa tak paraliżujące uczucie wstydu, że zgłasza nieprzygotowanie lub milczy przy odpowiedzi, nie umiejąc się przełamać. Warto mieć tego świadomość i szukać sposobów wsparcia takiego dziecka. Pomocne może być np. doraźne rozwiązanie zastosowane przez nauczycielkę muzyki jednej ze szkół podstawowych, która, widząc paraliżujący lęk u uczennicy przed wystąpieniem na forum klasy, zaproponowała jej zaliczanie materiału, w tym utworów wokalnych, bez obecności pozostałych uczniów. Dziewczynka poprawiła w ten sposób oceny, okazało się, że znakomicie zna materiał, a także czysto gra i śpiewa, dzięki czemu uwierzyła w siebie. Efektem było przełamanie się i zgoda na wzięcie udziału w zajęciach chóru szkolnego, gdzie uczennica miała szansę poczuć się lepiej, śmielej, uczestniczyć w nagradzanych występach z innymi dziećmi i uwierzyć w swoje kompetencje.

Nieśmiałe dzieci bardzo często nie sprawiają kłopotów wychowawczych, a ich trudności mogą długo pozostawać niezauważane, ignorowane. Z takim dzieckiem trzeba pracować w sposób, który nie będzie go stygmatyzował. Należy unikać etykietek, nie koncentrować się nadmiernie na nieśmiałości. Warto zamiast tego zauważać i wypunktowywać mocne strony ucznia i czynione przez niego postępy, choćby drobne. Nieśmiałe dzieci nierzadko bywają wprost sparaliżowane lękiem, czują się gorsze od rówieśników, bezradne i nie mają w sobie odwagi do podejmowania działań. Bywają uległe wobec innych, wycofane, bardzo dotkliwie przeżywają wszystkie niepowodzenia, nawet te niewielkie.

Oczywiście szczególnie trudnym momentem jest dla nich zetknięcie się z nowym środowiskiem, nowymi koleżankami/kolegami, a więc przyjście do szkoły po raz pierwszy, zmiana szkoły lub klasy. Dla każdego ucznia są to wydarzenia stresujące, ale nieśmiałe dzieci cierpią wtedy szczególnie mocno. Dlatego tak ważna jest troska ze strony nauczyciela i okazywanie wyrozumiałości. Dziecko potrzebuje komunikatów werbalnych i niewerbalnych o tym, że jest rozumiane, akceptowane, że to, co czuje, jest normalne i że wiele osób czuje podobnie w takich sytuacjach. Odwoływanie się do własnych doświadczeń, np. „Wiem, co przeżywasz, pamiętam, jak sama bałam się, gdy poszłam do pierwszej klasy”, jest bardzo wzmacniającym komunikatem.

Lękliwego dziecka nie można „rzucać na głęboką wodę”, nie wolno stosować terapii szokowej, zmuszać do przełamywania się. Przede wszystkim jest mu potrzebne zrozumienie, cierpliwość i czas. Pamiętajmy, że nieśmiałe dziecko naprawdę cierpi i potrzebuje opieki. Ponieważ postrzega ono innych ludzi jako zagrażających, trzeba je delikatnie i wytrwale zachęcać do wchodzenia w relacje z rówieśnikami. Ważne jest też, by podkreślać pozytywne cechy kolegów i koleżanek, mając na uwadze, że dziecko po prostu nierzadko się ich boi. Stworzenie okazji do indywidualizacji kontaktów, dostrzegania odmienności innych dzieci, ich dobrych cech, doświadczania ich życzliwości pomaga budować bardziej realny i mniej lękowy obraz innych. Skutkuje to stopniowym przełamywaniem się w relacjach.

Rodzice

Warto omówić z rodzicami ucznia jego wcześniejsze doświadczenia, dowiedzieć się, jak funkcjonuje w domu, wśród rówieśników na placu zabaw czy na podwórku, jak radził sobie w przedszkolu. Jeśli to możliwe, dobrze być na początku w stałym kontakcie z rodzicami, zamienić z nimi kilka słów, omówić postępy i trudności mniej więcej raz w tygodniu. Daje to obu stronom możliwość „bycia na bieżąco”. Warto też poznać nastawienie domu rodzinnego do problemów dziecka, omawiać możliwość udzielania mu wsparcia i umacniania go poza sytuacjami szkolnymi. To ważne, aby włączać rodzinę do wspólnego realizowania założonych celów i wspierać bliskich w wyrażaniu wobec dziecka konstruktywnych ocen. Często wobec rodziców, którzy mają z tym problem, wspaniale działa metoda modelowania przez nauczyciela. Otrzymując dużo dobrych opinii o swoim dziecku, uczą się oni zmieniać spojrzenie na jego trudności i stosować wobec niego pozytywne wzmocnienia. Można podpowiedzieć rodzicom zapisanie dziecka na zajęcia sportowe lub przedsięwzięcia grupowe, takie jak taniec, kółko teatralne, drużyna harcerska, gdzie będzie miało możliwość doświadczać swoich kompetencji (jeśli zajęcia będą trafnie dobrane do jego zainteresowań i potencjału) i uczyć się oswajania z rówieśnikami innymi niż tylko ci „szkolni”.

Pozostali uczniowie

Do działań wspierających nieśmiałego ucznia należy także włączać inne dzieci. Ogromny potencjał ma podkreślanie wartości współpracy i współdziałania. Zwróćmy uwagę, że jest to często treść wielu baśni zawierających przekaz, że w jedności siła, a z przyjaciółmi można przeżywać ciekawe i barwne przygody. Obok baśni ze wszystkich stron świata, w których znajdziemy takie wątki, możemy czytać dzieciom bajki terapeutyczne, opracowane pod kątem pomagania uczniom w radzeniu sobie z konkretnymi problemami, a nawet odwoływać się do współczesnych przekazów z filmów, kreskówek, gier. Świat fikcyjny sprawia, że dziecko przestaje odczuwać lęk, zaczyna utożsamiać się z bohaterami i budować w sobie poczucie siły i mocy do zmiany.

Pracując z dzieckiem nieśmiałym, trzeba tworzyć klimat zaufania i poczucia bezpieczeństwa, starać się odwracać jego uwagę od silnego koncentrowania się na sobie poprzez przekierowywanie jej na inne dzieci i wydarzenia. Dobrze jest opracować paletę sytuacji, które pozwolą dziecku stopniowo gromadzić dobre doświadczenia i przeżywać choćby drobne sukcesy. Doskonale sprawdzą się też ćwiczenia wchodzenia w relacje z innymi, zwracanie uwagi na rolę uśmiechu, kontaktu wzrokowego, uczenie aktywnego inicjowania zabaw i rozmów, podkreślanie ważności udziału dziecka w aktywnościach: „Bez ciebie nie będzie tak ciekawie. Kiedy bawisz się z nami, wszyscy czują się dobrze i radośnie”. Trzeba zwrócić też uwagę na dzieci dominujące, aby nie starały się podporządkować sobie nieśmiałego ucznia. Bardzo dobre efekty przynoszą zajęcia dotyczące emocji, mające na celu uczenie dzieci rozpoznawania i nazywania stanów emocjonalnych, zachęcanie – także poprzez modelowanie – do ich konstruktywnego wyrażania. Nieśmiałe dzieci mają problemy z rozpoznawaniem uczuć i ich wyrażaniem, dlatego bardzo przydaje się im pomoc i nauka w tym obszarze. Z reguły świetnie radzą sobie natomiast z rysowaniem różnych emocji i nastrojów – warto wykorzystać to w pracy z nimi. Jeśli zaś chodzi o różne prace plastyczne, to ogromne znaczenie dla wstydliwego dziecka, które nie wierzy w siebie, ma nagradzanie go publicznie. Umieszczanie jego prac na wystawie, przyznawanie wyróżnień, dyplomów to bardzo skuteczne narzędzia budowania wiary w samego siebie. We wszystkich tych metodach pracy z uczniem wycofanym trzeba przyjąć zasadę dawania mu czasu i akceptacji, poczucia wsparcia, a jednocześnie nie stosować wobec niego taryfy ulgowej.

Może się zdarzyć, że w przypadku niektórych nieśmiałych dzieci nastąpią zmiany, lecz nie na taką skalę, jaką założył nauczyciel na początku pracy z nimi. Nie powinno się traktować tego jako porażki. Pamiętajmy, że część dzieci może mieć silne uwarunkowania temperamentalne, a ponadto ogromną wagę mają doświadczenia pozaszkolne – z domu rodzinnego, relacji pozalekcyjnych. Nie starajmy się osiągnąć sukcesu na siłę. Jeśli uczeń będzie sprawnie funkcjonował w szkolnej klasie i czuł się tam komfortowo i bezpiecznie, będzie to wielkim krokiem naprzód, który należy docenić. Dodatkowo może on stanowić dla dziecka silny fundament do pracy nad sobą w późniejszych latach – w okresie adolescencji, a nawet w dorosłości. Wielu ludzi dopiero w wieku dojrzałym decyduje się na pełną konfrontację z problemem onieśmielenia i dopiero wtedy czuje się na siłach podjąć walkę z wynikającymi z tego trudnościami w życiu. Niemniej zawsze w takiej pracy bazuje się na dobrych (jeśli dana osoba takie zgromadziła) doświadczeniach z okresu szkoły. Pamiętajmy więc, że trud pracy z nieśmiałym malcem może w pełni zaowocować nawet po kilkunastu i więcej latach.

Ewa Alicja Wojciechowska

Psycholożka, socjolożka, psychoterapeutka. Prowadzi praktykę psychologiczną w Warszawie, pracuje indywidualnie z dorosłymi i młodzieżą, małżeństwami i rodzinami. Specjalizuje się w terapii systemowej, publikuje teksty na temat psychologii w szkole i rodzinie

Artykuł pochodzi z miesięcznika „Sygnał. Magazyn Wychowawcy” nr 8

SYGNAL_winieta_12-01